PROJEKT W RAMACH PROGRAMU ERASMUS+

PROJEKT W RAMACH PROGRAMU ERASMUS+

poniedziałek, 30 października 2017

KONIEC PROJEKTU! :(






Przyszedł czas, że należy podsumować nasze działania w tym dwuletnim projekcie. Powyższy film tylko ilustruje nasze wyjazdy, ale przecież działo się tu wiele pozytywnych rzeczy, nawet, jeśli przez ostatnie pół roku nie było na projektowym blogu żadnych postów - ku temu też był powód.
Jako, że koniec to zawsze czas na ewaluację, poniżej zaprezentuję kalendarium projektu, wraz z oceną dokonań. Zapraszam do lektury!

II 2015
* Koordynator, Michał Szymański, dołącza do dwóch grup, starających się o fundusze na realizację projektu. Jedną stworzył sam (Polska, Słowenia, Włochy, Dania, Hiszpania, Turcja), do drugiej został zaproszony (Turcja, Włochy, Anglia, Litwa, Polska). Obie aplikacje zostały złożone w Turcji - wyniki miały być w lipcu.

VII 2015
* Nie, wyników jeszcze nie ma... A napięcie rośnie.

IX 2015
* Nie ma żadnej informacji, ale polska agencja opublikowała swoje wyniki - zatem każda inna musiała to zrobić również! Koordynator, zebrawszy swoje wszelkie umiejętności logiczno-językowe, zajrzał na stronę tureckiej agencji i wyniki znalazł! (nie pytajcie, jakim cudem...). I o ile pierwszy projekt, teoretycznie rokujący lepiej, został odrzucony, to drugi, niejako na doczepkę, przeszedł. Mamy to! Na najbliższej radzie pedagogicznej p. Szymański przedstawił partnerów i zakres prac, założona została strona projektu (właśnie na niej jesteś) i nastąpił kontakt partnerów i koordynatorów szkół.

X 2015
* Ogłoszony został konkurs na kwalifikację do pierwszej delegacji. Sześcioro uczniów miało jechać na wyprawę do Anglii. Spotkanie, początkowo wyznaczone na październik właśnie, przesunięte zostało trzy razy, bo szkoły nie otrzymały jeszcze pieniędzy. Ostatecznie spotkanie miało odbyć się w styczniu.

* W tym samym miesiącu ogłoszony został jeszcze konkurs na wyjazd do Włoch - był to konkurs filmowy, ponieważ we Włoszech miały odbyć się prezentacje na temat naszych szkół i miast.

XI 2015
* Nastąpiło ogłoszenie wyników konkursu na wyłonienie delegacji do Anglii. W konkursie brało odział 44 uczniów, zakwalifikować się mogło tylko sześcioro. Decyzja była niezwykle trudna, obrady komisji zajęły prawie tydzień, ale ostatecznie wyłoniono 6 osób, jadących w styczniu do Dartford. Konkurs cieszył się dużą popularnością, obecne były bardzo duże emocje w czasie ogłaszania wyników.

XII 2015
* Odbyło się spotkanie z rodzicami i uczniami, którzy mieli wyjechać do Anglii.

*Zaprezentowaliśmy filmy z innych szkół - nasi uczniowie mieli trochę więcej czasu na wykonanie zadania.

*Ogłoszono konkurs na logo projektu - trochę za późno, bo prace potrzebne były już na styczeń, ale Anglicy najwyraźniej przespali. Przez to nie było możliwe przygotowanie odpowiednio motywujących nagród.

* Szkoła angielska poprosiła również o wykonanie prac plastycznych pod tytułem 'Kwiat narodowy'. Znowu w ostatniej chwili, na szczęście kilka prac się znalazło i udało się zabłysnąć w czasie wystawy.

I 2016
* Wizyta w Dartford. W programie:
                         - zwiedzanie szkoły i zapoznanie się z systemem edukacji w Anglii.
                         - udział w lekcji języka angielskiego

                         - warsztaty staroangielskiego tańca Morris Dance

                         - uroczysty obiad dla gości z obecnością lokalnych władz

                         - zwiedzanie Globe Theatre i warsztaty szekspirowskie

                         - zwiedzanie Dartford

                         - wizyta w bibliotece w Dartford i udział w wystawie 'Kwiaty Narodowe'

                         - rozwiązanie konkursu na logo projektu

                         - konferencja dla nauczycieli na temat personalizacji nauczania

                         - udział w lekcjach muzyki, przyrody i WF

                         - zajęcia z historii w British Museum

                         - zwiedzanie Londynu

                         - warsztaty plastyczne inspirowane sztuką Williama Morrisa

                         - podsumowanie wizyty, dyskoteka

Mobilność spełniła pokładane w niej nadzieje, poza jednym wyjątkiem - Anglicy nie byli w stanie zapewnić naszym uczniom rodzin goszczących, czyli wszyscy musieli mieszkać w hotelu - ze względów edukacyjnych oraz, nie oszukujmy się, ekonomicznych, było to dużym minusem. Również to, że hotel nasz był otoczony z każdej strony trasami szybkiego ruchu i ciężko było się stamtąd wydostać. Za to Anglicy spełnili założenia wizyty, jeśli chodzi o temat personalizacji nauczania. Widzieliśmy lekcje, nasi uczniowie brali w nich czynny udział. Społeczność szkolna okazała się bardzo miła i pomocna, szkoła ładna i nowoczesna. Koordynator zapewniła nam wiele atrakcyjnych zajęć, a uczniowie musieli przełamywać swoje bariery językowe, aby odnaleźć się wśród innych - co udało się bardzo dobrze. Dzięki bliskości Londynu mogliśmy również pokazać uczniom stolicę Anglii. Wyjazd można ocenić na 5-, uczniowie wrócili bardzo zadowoleni, nauczyciele również.  

* Nastąpiło rozwiązanie konkursu na wyjazd do Włoch. Tym razem, pomimo szumnych zapewnień, na konkurs nie wpłynęło nawet 10 prac, choć dużo więcej uczniów zapowiadało udział. Tym łatwiej było wybrać te sześć osób.  

III 2016
* Ogłoszony zostaje konkurs na obrazek przedstawiający nasz zabytek / pomnik oraz wiersz na temat kraju partnerskiego. Obie rzeczy potrzebne były na wyjazd do Włoch - gospodarze poprosili o przygotowanie prezentacji na temat swoich miast. Dostałem kilkanaście obrazków oraz pięć wierszy, napisanych po angielsku.

* W naszej szkole trwają już przygotowania do wizyty w Warszawie. Zgłaszają się rodziny goszczące, powstaje plan wizyty.

IV 2016
* Wizyta w Vasto. W programie

                          - zwiedzanie Mediolanu po drodze do Vasto (14 godzin przerwy między samolotami)

                          - powitanie gości w bibliotece publicznej: wystawa prac o zabytkach, prezentacje filmów, wierszy i prezentacji.

                          - spotkanie z burmistrzem Vasto i radą miasta

                          - uroczysty koncert w teatrze miejskim, odśpiewanie hymnów państwowych przez delegacje

                          - zwiedzanie Vasto

                          - warsztaty plastyczne w Muzeum Miejskim - gliniana pocztówka z Vasto

                          - lekcja plastyki i techniki w szkole

                          - wizyta w szkole w Roccascalegna, udział w lekcjach matematyki, biologii i kulturowej

                          - zwiedzanie Roccascalegna

                          - lekcja przyrody w parku narodowym Punta Ardeci

                          - zwiedzanie Rzymu i Watykanu

                          - lekcja informatyki - kodowanie

                          - konferencja dla nauczycieli na temat uczniów o różnym wieku w jednej klasie

                          - zawody sportowe

                          - lekcja muzyki

                          - lekcja techniki - monety z masy solnej

                          - zwiedzanie Bergamo (12 godzin przerwy między samolotami)

Wizyta we Włoszech była bardzo udana pod wieloma względami. Włoski koordynator zadbał o różnorodność zajęć dla uczniów, dzięki czemu mieli oni okazję poznać region, który nie jest zbyt popularny w Polsce. Nasza grupa uczniów okazała się bardzo otwarta, dzięki czemu przełamywała lody i próbowała zaprzyjaźnić się z każdym, nawet Turkami, którzy nie mówili po angielsku. I to się udawało! Szkoła w Vasto jest dużo mniej zadbana, niż nasza, nie ma boiska, WF prowadzi się albo na parkingu (!), albo w pobliskim ośrodku sportowym. Zadania wypełnione zostały przez Włochów niemal w 100%. Jedyne minusy to brak rodzin goszczących dla uczniów oraz niezwykle powolne tempo działań, co nas, ludzi północy wysoce denerwowało - zwłaszcza, że nie mieliśmy zbyt wiele czasu na cokolwiek innego, terminarz był dopięty na ostatni guzik - nawet jeśli chodziło o menu na obiad. Dobrze, że ich plan, choć dość sztywny, miał miejsce na nasze pomysły i nie obrażali się, jeśli zmienialiśmy go w trakcie zajęć, forsując swoje pomysły, za którymi zwykle szła reszta grup i plan się sypał. Uczniowie zdali egzamin i myślę, że dużo skorzystali. Dzięki przerwom pomiędzy lotami udało nam się zwiedzić dwa miasta na północy Włoch. Wyjazd również mógłby otrzymać notę 5-.

V 2016
* Wizyta w Warszawie. W programie:

                         - pokaz tańców ludowych
                         - lekcja języka polskiego (p. Małgorzata Szymańska)
                         - spotkanie z p. burmistrzem i przedstawicielami Rady Dzielnicy
                         - zwiedzanie Żoliborza
                         - lekcja matematyki (p. Beata Snachowska i p. Iga Kamińska)
                         - zwiedzanie Warszawy
                         - lekcja geografii w jęz. angielskim (p. Agnieszka Kida i p. Paulina Andruszkiewicz)
                         - zajęcia łucznicze (p. Robert Marcinkiewicz i p. Jan Pstrzoch)
                         - zajęcia sportowe w skateparku (p. Katarzyna Kowalska-Żołądź i p. Magda Brzezińska)
                         - lekcja techniki (p. Urszula Odwaga-Pawłowska i p. Iwona Mierzwa)
                         - wycieczka do Kazimierza Dolnego
                         - igrzyska olimpijskie (katedra WF)
                         - zajęcia na basenie
                         - lekcja przyrody (p. Marta Skrzyńska)
                         - zajęcia historyczne w Fotoplastykonie.

Wizyta w Warszawie podporządkowana była tematowi 'praca w grupach', w związku z czym każda lekcja polegała na pracy w grupach międzynarodowych, w których członkowie pochodzili z innych krajów. Nauczyciele włożyli sporo wysiłku w przygotowanie zajęć, prowadzonych w większości po angielsku i lekcje te spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem. Dochodziło do wymiany pomysłów i materiałów, zagraniczni nauczyciele nie szczędzili słów uznania nie tylko polskim kolegom, ale również uczniom, którzy chętnie pomagali i angażowali się w opiekę nad gośćmi. Nasza szkoła okazała się bardzo dobra placówką w oczach delegacji, a Warszawa pięknym, zadbanym i bardzo czystym miastem. Również Kazimierz bardzo się podobał. Czy coś się nie udało? No cóż, mali Turcy nie zawsze potrafili poradzić sobie w obcym dla nich środowisku, choć rodziny goszczące robiły nawet więcej, niż można było, aby ich uszczęśliwić, często rujnując swoje plany. Było również za mało czasu na to, aby przeprowadzić konferencję dla nauczycieli - przewidziany czas skurczył się niespodziewanie. Musieliśmy poprzestać na rozmowach w czasie spędzania razem czasu, co w sumie i tak okazało się bardzo owocne. Ogromne brawa należą się rodzicom, którzy przyjmowali gości w domach, uczniom za doskonałą opiekę, nauczycielom za przygotowanie zajęć i zaangażowanie oraz dyrekcji za ogarnięcie wszystkiego czujnym okiem i nieoceniona pomoc w organizacji. Oddzielne oklaski należą się paniom z kuchni, przygotowującym obiady i lunch packi dla gości oraz Radzie Rodziców, która sfinansowała nie tylko posiłki, ale i pomogła przy organizacji.

IX 2016
*Konkurs na wyjazd na Litwę, polegający na wykonaniu stroju ludowego i jego opis. Pomimo, że Litwa wydawała się kierunkiem najmniej emocjonującym, zgłosiło się 18 osób, z czego pojechało sześć. Pierwszy raz się zdarzyło, że osoba, która dostała się na wyjazd zrezygnowała z niego.

X 2016
* Wizyta w Agluonenai. W programie:  
                        - lekcja ceramiki
                        - lekcja informatyki i wykonanie pracy 'Friendship'
                        - wizyta u pani wójt gminy.
                        - quiz wiedzy na temat krajów partnerskich
                        - zwiedzanie Kłajpedy, Palangi, Wilna i Troków
                        - zajęcia 'a cup to a friend'
                        - lekcja języka litewskiego
                        - lekcja historii w terenie
                        - warsztaty na temat bursztynu
                        - wystawa prezentacji strojów regionalnych w skansenie ludowym
                        - regionalny quiz litewski
                        - bieg na małą milę
                        - mecz discgolfa
                        - konferencja dla nauczycieli 
                        - wieczór regionalny
Wizyta na Litwie była zaplanowana i przeprowadzona perfekcyjnie. Litwini również znaleźli dla naszych uczniów miejsce w domach rodzin szkolnych, więc uczniowie mogli poczuć na własnej skórze, jak mieszka się na litewskiej wsi. Obejrzeliśmy kilka ciekawych zajęć, które nie tylko były przyjemne, ale również wymagały współpracy i komunikacji. Uczniowie świetnie spędzali czas z litewskimi uczniami, choć nie wszyscy zostali dobrani wiekowo - pamiętajmy jednak, że do szkoły w Agluonenai chodzi niecałe sto osób. Litwini zrealizowali założenia projektu, okazali się serdecznymi i opiekuńczymi gospodarzami. Było wprawdzie straszliwie zimno, ale to przecież nie wina organizatorów. Wyjeżdżając z Litwy odnosiłem wrażenie, że był to najlepszy wyjazd ze wszystkich podczas projektu.

XII 2016
* Ogłaszamy konkurs fotograficzny na wyjazd do Stambułu. Zdjęcia miały trafić do kalendarza, który miał zostać stworzony w Anglii. Na konkurs zgłosiły się cztery osoby - miały na to bez wątpienia wpływ ówczesne wydarzenia polityczne w Turcji.

II 2017
* Wyjazd do Turcji został ostatecznie odwołany. Anglicy od początku nie wyrażali zgody na wyjazd delegacji, Włosi zrezygnowali pół roku wcześniej. My nie zdołaliśmy zebrać grupy, a w dodatku w Stambule miały miejsce akty terroru. W rezultacie pojechała tylko delegacja litewska.

V 2017
* Wizyta w Stambule.
Byliśmy nieobecni. Jak się okazało , delegacja litewska spędziła wspaniały tydzień w Stambule. Zgodnie z zapewnieniami Turków, byli bezpieczni, a szkoła przygotowana. Nauczka dla nas na przyszłość.

VII 2017
* Delegacja nauczycieli uczestniczyła w ostatnim spotkaniu w Dartford, gdzie spotkali się tylko nauczyciele, aby wspólnie przeprowadzić ewaluację projektu. Spotkanie potrwało trzy dni.

X 2017
* Raport końcowy został złożony. Wnioski:

+ W wyjazdach projektowych wzięło udział 18 uczniów i 18 nauczycieli. W działaniach projektowych znacznie więcej - zwłaszcza podczas wizyty w Warszawie oraz udziału w konkursach.
+ Przeżyliśmy i nauczyliśmy się bardzo wiele. Partnerzy dobrani zostali dobrze, prezentowali bardzo różne typy edukacji i kultury.
+ Nawiązana została bliższa współpraca ze szkołami w Turcji i na Litwie, która owocować powinna mniejszymi projektami międzyklasowymi.
+ Pomiędzy uczniami, ale również pomiędzy rodzinami, zawiązały się prawdziwe więzy przyjaźni, które wciąż trwają. Rodziny ze szkół partnerskich odwiedzają się u siebie w domach, a uczniowie są w kontakcie poprzez media społecznościowe. To jeden z większych sukcesów projektu.
+ Nauczyciele zebrali sporo doświadczenia na temat nowoczesnej pracy z uczniem, sami również dzieląc się swoimi umiejętnościami.       
+ Wielu uczniów dostrzegło sens nauki języków obcych, próbowało go wykorzystać do komunikacji podczas odwiedzin. Udział i wygrane w konkursie wyjazdowym pozwoliło również uczniom uwierzyć w siebie i swoje umiejętności - zwłaszcza, że wyjeżdżały dzieci, które niekoniecznie zbierają najlepsze oceny.

- Nie wypalił wyjazd do Turcji.
- Nie zawsze współpraca z koordynatorami (zwłaszcza włoskimi) była taka, jaka powinna być. Za dużo współzawodnictwa i pretensji, za mało kooperacji.
- Szkoła angielska nie wykonała produktów, które wzięła na siebie: książki oraz kalendarza. Duża szkoda.
- Odniosłem wrażenie, że niektóre szkoły myślały tylko o tym, jak zrobić swoje i skończyć projekt - zwłaszcza jeśli chodzi o szkołę angielską i jej dyrekcję.
- Plan działań nie został rozłożony starannie - były półrocza, kiedy wszystko trzeba było robić na raz, a przez ostatnie pół roku nie działo się niemal nic.


Reasumując - zawsze warto brać udział w projektach międzynarodowych, nawet jeśli współpraca nie zawsze się układa, jest to ogromna możliwość poznania nowych rzeczy i nauczenia się innego spojrzenia na świat. Był to drugi już projekt w naszej szkole. W mojej ocenie sporo gorszy niż "The Bridge" z lat 2009-2011, ale mający również wiele plusów. Gdyby wystawić mu ocenę, byłaby to 4-.
Życie toczy się dalej, w przygotowaniu kolejne projekty, trzymajcie kciuki!